Oszustwo, jaki dzisiaj opiszę nie jest internetowe, ale czasami trzeba się wybić ze schematu :)
Kiedyś były czasy, gdy kradzież kwiatka, znicza czy może jakiś tam cennych elementów z grobów było tępione przez całą okoliczną społeczność. Nawet dziś istnieją hieny cmentarne, które a to podbiorą sobie ładny znicz, a to kwiatek czy wieniec z cudzego grobu na swój. Znaleźli się też tacy, którzy zrobili na tym niezły biznes.
Przechodząc jedną z głównych alejek Cmentarza Centralnego w Szczecinie zaczepia cię pewien człowiek. Ładnie ubrany, w garnitur, z dobrej marki aktówką. Inna forma podobnego zdarzenia może ukazywać osobę ubraną jak robotnik. Pyta się skromnie czy nie trzeba pomóc w czyszczeniu grobu, czy naprawie jakiś elementów. Niby nic dziwnego.
Załóżmy, że zgadzasz się na naprawdę pękniętej płyty nagrobnej. Akwizytor z uśmiechem na twarzy prosi o pokazanie grobu. Po kilku minutach prezentujesz mu szarą płytę nagrobną z widocznym sporym pęknięciem. Akwizytor oferuje Ci cenę o połowę niższą niż w sklepie kamieniarskim i to w ciągu zaledwie jednego, góra dwóch dni. Dodatkowo informuje, że może postawić nowy nagrobek za kilkaset złotych, gdy u kamieniarza kosztuje on minimum dwa tysiące. Jakim cudem?
Ano takim cudem, że on i jego pomocnicy wieczorem specjalnie przygotowanym wózkiem przywożą pod grób nowiutką płytę nagrobną w podobnym odcieniu.
Większe cmentarze ciężko obronić przed takimi oszustami, gdyż monitoring nie może objąć gigantycznych cmentarzy.
Pozdrawiam, Bremes
Podobne wpisy
czwartek, 14 października 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)