Podobne wpisy

sobota, 19 grudnia 2009

Supermarkety nas okradają

Idę sobie do pobliskiego supermarketu i robię zakupy. Patrzę, a tu promocja. Szampon kosztuje 8zł. Wkładam go i robię dalsze zakupy. Po dojściu do kasy płacę za wszystko i biorę paragon. Przeglądam go i zauważam coś dziwnego. Otóż szampon nie kosztuje 8zł tylko 9! Wracam do kasy i pytam się kasjerki, co to ma być?! Ona zaczyna ściemniać, że zaraz zmienią cenę, że za mało mają ludzi itd.

Oczywiście historia jest fikcyjna, ale pokazuje precedens, jaki się szerzy wśród supermarketów. Zupełnie inne ceny są na półkach, a inne nabite na kasie. Przez to sklepy oszukują nas na bardzo duże sumy, mimo, że tego nie zauważamy. Gdyby tak na każde 100 złotych wydane w sklepie przypadało 5% oszukane, to wtedy w skali roku sklep ma ogromne dodatkowe zyski. Oczywiście klienci nie patrzą na ceny w paragonach, mało tego, nawet nie zabierają paragonów.

Ludzie w dzisiejszych czas reagują na promocję bardzo emocjonalnie i łatwo dają się zmanipulować. Często sklepy dają naklejkę z napisem promocja i zwiększają cenę produktu. Jest to zwykłe wykorzystywanie niewiedzy klientów i upoważnia do pozwania sklepu o oszustwo.

Niewątpliwie czyn ten kwalifikuje się pod Art. 286 Kodeksu karnego:

Art. 286. § 1. K.k. - Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Oczywiście nikomu się nie chce pozywać sklepu o kilka złotych, a to spory błąd.

Pozdrawiam, Bremes

Od dzisiaj będę umieszczał pod wpisami tzw." linki dla google". Służą one tylko i wyłącznie do lepszego pozycjonowania tego bloga.

Linki dla Google:

Chałupnictwo
Pozycjonowanie
Linki
Praca w internecie

1 komentarz:

  1. Nie zgodzę się z Tobą, oczywiście nie wiem o jakich marketach mówisz, ale pracuję w handlu i miałem do czynienia z takimi supermarketami jak Piotr i Paweł oraz hipermarketami: Real, Tesco, Carrefour, Auchan, Kaufland sieciami C&C makro i selgros. W tych właśnie sieciach kładą duży nacisk żeby ceny byly wlasciwe a jezeli nie sa to ktos na ogol dostaje zjebe. Niezależnie od tego dodam, że większość problemów z cenami wynika z tego, że klient nie umie przeczytać właściwej ceny, a wystarczy po prostu wrazie wątplwości skorzystać z czytnika lub sprawdzić kod na cenie.
    P.S tekst fajny bo mimo iż sie nie zgadzam skłonił mnie do komentarza - Aumar

    OdpowiedzUsuń